Pośrednicy

pośrednicy

Zawsze chciałem nim być. Odkąd nauczyłem się czytać, wiedziałem, że nim zostanę. Nikt i nic nie miało znaczenia i nie odbijało się na moim życiowym celu, na moim dążeniu do Niego. Przyszedłem na świat sam, bez niczyjej pomocy. Tak też dorastałem – samemu. Aż któregoś dnia znalazłem w moim domu księgę, która powiedziała mi wszystko. Powiedziała mi o Nim. Dobrze, że ją znalazłem, bo ileż można być samemu. Księga musiała spaść Stamtąd, bo przecież nikt mi jej nie przyniósł, wszak byłem tylko ja, nikt więcej. Znaczy, byli oni, było ich trochę, ale nikt nie pomagał, nikt nic nie mówił. Teraz nie miało to znaczenia, bo miałem ją – księgę. W niej znalazłem wszystko, ona dała mi wszystko, dzięki niej mam wiedzę, mam wiarę i wiem, że prawdą jest tylko to, co w niej jest. Jestem sam z nią i to mi wystarcza. Najważniejsze, że mogę ją czytać po swojemu, i choć czasami jest trudna, nikt nie będzie próbował mówić mi, jak ją rozumieć. Taki jest przywilej samotności. Mogę czytać ją dowolnie, bo zawsze On powie mi jak to jest. Tylko On i ona, nikt więcej.

Zaraz, zaraz…

Faktem jest, że się urodziłeś i jesteś tutaj. Żyjesz, funkcjonujesz – lepiej lub gorzej, ale wydaje mi się, że narodziłeś się z ciała innego człowieka, który przekazał ci cząstkę siebie. Nie chodzi tylko o geny, ale opiekę, kontakt, rozmowy, czyli czas, który poświęcał tobie, byś mógł być tutaj gdzie jesteś. Wydaje mi się, że takich ludzi było więcej. Jedni się tobą zachwycali, inni być może mieli cię dość, co mogło potęgować się z czasem twojego dorastania. Możliwe, że byłeś, albo jesteś nadal introwertykiem, tak bardzo skrytym w swoim wnętrzu, że nie dostrzegałeś świata wokół. Ludzi, którzy zawsze byli. Każdy z nich mógł mówić o Nim, każdy z nich mógł także Jego traktować jako zakazany temat. Nawet będąc daleko od nich, w tobie zapisywały się wspomnienia, wydarzenia, myśli, czyny, słowa, ostrzeżenia, rady, związane z nimi, które gdzieś tam, kiedyś zapisywałeś w swojej głowie, w swoim sercu, a teraz wychodzą na światło dzienne nawykami, gestami, sposobem mówienia, czy myślenia. Być może w twoim życiu pojawiła się w końcu i ona, a właściwie Ona – Księga, w której On zamieścił Siebie. Zrobił to jednak przy pomocy kogoś takiego jak ty – człowieka, który swoje i swoich przodków doświadczenia nosił z sobą. Te doświadczenia nazywają Tradycją. Teraz ten ktoś i kilku innych mają stać się współautorami Tej Księgi. Mają ten cały bagaż w swoich sercach i głowach skonfrontować z tym, czego On chce, czego On żąda. Mogą odmówić, wszak są wolni, a On szanuje wolność. Do tego stopnia szanuje, że godzi się by człowiek miał pisać o Kimś, kogo nigdy nie zrozumie, nie wytłumaczy, nie pojmie w drobnym nawet ułamku. Tak działa jednak natchnienie, że daje dyspozycje do bycia autorem, nie przestając być normalnym człowiekiem, czytaj grzesznym, ułomnym, co tu dużo mówić – marnym. Księga zostaje napisana i uznana za natchnioną. Nie objawioną, bo inaczej „spadłaby kompletna” do nas od Niego. Tę Księgę czytasz i dziś, być może teraz patrzy na ciebie zamknięta lub otwarta. Przypomnij sobie, czy sięgnąłeś po Nią sam, czy pokazał ci Ją ktoś. Przypomnij sobie ilu ludzi spotkałeś na swojej drodze, by dotrzeć do tego momentu, w którym przeczytasz to następne zdanie. Może było ich tylko kilkanaście, może tysiące, może zapomniałeś już o tym, ilu z nich wpłynęło na twoje życie i twoją wiarę. Podziękuj tym wszystkim, których zdołałeś zapamiętać w modlitwie i nie mów mi, że jeden jest pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus”  [por. 1 Tm 2, 5], bo ja zapytam ciebie – ilu pośredników spotkałeś na swojej drodze, aby spotkać Jezusa – Boga, ilu pośredników spotkałeś w swoim życiu, aby móc delektować się Słowem Bożym?

Dziękuję Ci Mamo – Wszechpośredniczko Łask.

2 myśli na temat “Pośrednicy

  1. Niby każdy słyszy conajmniej raz w tygodniu Słowo Boże… niby każdy zna historie z Pisma Świętego – przynajmniej niektóre… niby każdy jest wierzący… również ja. Ale dopiero parę dni temu, dzięki pośrednikowi Pana Jezusa wzięłam w domu do ręki tą najważniejszą Księgę i zaczęłam czytać… Jestem wdzięczna Jezusowi, że zesłał nam takich pośredników, którzy zbliżają nas do niego, a jak trzeba pomagają w każdym momencie. Dziękuję Ci Panie Jezu! Dziękuję dzisiaj szczególnie – w pierwszy czwartek września – za dar powołań do kapłaństwa i życia zakonnego – to dzięki ich pośrednictwu możemy się z Tobą spotykać w Sakramentach Świętych! Dziękuję!

    Polubione przez 1 osoba

    1. A ja dziękuję Tobie za to przepiękne świadectwo, w którym pokazujesz jakim darem są ludzie prowadzący do odkrywania Tej Księgi i innych Skarbów Pana Jezusa zostawionych nam – ludziom.

      Polubienie

Dodaj odpowiedź do wytrwaj Anuluj pisanie odpowiedzi